Rajd do Jedlanki - 26.09.2009 Drukuj

 

Sobota, 26.09.2009. Jeden z ostatnich rowerowych wypadów w tym roku. Trasa wiedzie do Jedlanki, do gospodarstwa agroturystycznego Janusza. Uczestników stawia się wielu, dwaj spośród nich to zaprzyjaźnieni kolarze z Lublina. Piękna słoneczna pogoda, choć mocno wietrznie. Nie spieszymy się zbytnio, jedziemy gawędząc po drodze między sobą, to z tym, to z tamtym. Zajeżdżamy na chwilkę nad Jezioro Miejskie koło Ostrowa Lubelskiego. Jest po sezonie, więc cisza i spokój. Trochę smutno, że to koniec lata i jesieni prawie też, a zima tuż tuż... Robimy fotki. Jeszcze parę minut jazdy i już na miejscu. Janusz smaży rybę, my rozchodzimy się po sadzie - a to orzech ktoś schrupie, a to jabłuszko czy śliweczkę, winogron sąsiadów też bardzo smaczny... ot, zleciała się szarańcza... I już gospodarz serwuje smażonego karpia... pycha, do tego pachnący, świeżutki chlebek zakupiony po drodze w Ostrowie Lubelskim. Dołączają do nas kolejne osoby, które od poprzedniego dnia odpoczywały w Krasnem- Krzywem. Jagoda i Sławka rowerami, pozostali samochodem. I dwa małe pieski rasy ratlerek, podopieczne Grażynki... te przyjechały samochodem na pewnoJ. Rozpalamy grilla i wrzucamy nań kiełbaskę. Władek wyciąga coś słodkiego na deser. Rozleniwiamy się nieco... rozmawiamy, żartujemy, planujemy, wspominamy... Bardziej aktywni rywalizują w strzelaniu z łuku. Niektórzy dzielnie kibicują. Gwar, śmiech...czas mija błyskawicznie. I pora do odwrotu, by przed zmrokiem dojechać do domu.
Do spotkania 24 października - na rajdzie "zakończeniu sezonu" :)