MIEJSKIE KOŁO TURYSTYKI ROWEROWEJ "RELAKS" STOWARZYSZENIE POŻYTKU PUBLICZNEGO

III Rowerowy Rajd na Orientację - 16.06.2007 PDF Drukuj Email

 

"Oj działo się, działo..."


16 czerwca 2007 roku, dla członków i sympatyków MKTR "Relaks", Przemek Kural, tym razem przy niezbyt wydatnym wsparciu Prezesa (na czas przygotowań Prezes oddalił się na emigrację - czytaj zwiał za granicę) zorganizował III Rowerowy Rajd na Orientację - "Lubartów - Dąbrówka - Lubartów".
W słoneczne, sobotnie przedpołudnie - tradycyjnie sprzed LOK przy ul. Cichej w Lubartowie, podzieleni na 5 zespołów (Prezes doliczył się 21 uczestników), rowerzyści wyruszyli na trasę rajdu.
Chociaż trzeba dodać, że nie tak od razu wyruszyli. Na "dzień dobry" uczestnicy otrzymali przewodnik po Kozłowieckim Parku Krajobrazowym i wysłuchali małego instruktażu. Na podstawie informacji zawartych w przewodniku drużyny ustalały w którym punkcie miasta czekają na nie karty zadaniowe. Za punkt kontaktowy posłużył nam sklep spożywczy przy ul. 1 Maja. W sklepie pana Denki należało poprosić o kopertę. W kopercie była mapa oraz trochę makulatury (czytaj kartka z zadaniami, instrukcja opatrywania łokcia/kolana oraz kartka na rysunek kapliczki).
W tym roku rajd był jednoetapowy. Już pierwsze zadanie pokazało, że nie będzie łatwo. Należało odszukać w Lubartowie wieżę ciśnień i ustalić ile posiada ona okien. Łatwe? No to spróbujcie sami! Niektóre z drużyn okrążyły wieżę nawet trzykrotnie a i tak wynik odbiegał od normy.
Dalej etap prowadził przez Annobór (należało odwiedzić punkt wymiany butli gazowych i przystawić na karcie startowej pieczątkę z nazwą miejscowości) - Nowodwór Piaski (uczestnicy mieli odnaleźć cmentarz z okresu I Wojny Światowej) - Kozłówkę (odwiedzenie sklepu spożywczego) - Dąbrówkę (w Dąbrówce uczestnicy rajdu wykazali się nie lada talentami plastycznymi - rysunki kapliczek wykonane przez każdą z drużyn to małe arcydzieła), a w Wólce Krasienińskiej uczestnicy rajdu zatrzymali się na chwilę przy stawach i zapoznawali się z warunkami wędkowania na tym ciekawym łowisku. Po odwiedzeniu szkółki leśnej "Stróżek" (tam trwały poszukiwania liści klonu jawora) drużyny ruszyły w kierunku mety rajdu. Rajd kończył się na parkingu leśnym "Kopanina". Na mecie rajdu organizatorzy przygotowali konkursy sprawnościowe i umysłowe. Odbył się też pokaz opatrywania łokcia (panie nie chciały jakoś użyczyć kolana do bandażowania - a może zapomniałem sam o to poprosić? Dziś już dokładnie nie pamiętam). Udzielono również instruktażu jak odróżnić klon zwyczajny od klonu jawora. Na zakończenie rajdu najlepsze drużyny otrzymały nagrody. Nie obyło się bez uścisku dłoni Prezesa. Około godziny 14.30 uczestnicy rajdu wyruszyli w wesołych nastrojach do Lubartowa.

 

Przemek Kural